Społeczeństwo – jako całość, Religia

22 kwietnia, 2014, Autor:

Witam w drugim przebłysku wkurwu. Ten wpis może przypominać trochę dywagacje filozoficzne, ale traktują o wkurwie, więc się przyjmie :P

Społeczeństwo – O kurwa kurwa kurwa, temat rzeka :) Zaczynając od ludzi których spotykam w jebanym zatłoczonym autobusie (którego nie da się puścić przegubowego, albo częściej, no powiedzcie, po jaki chuj skoro jest tak miło. Ta bliskość między ludźmi, odkrywanie nowych zapachów, zwiększanie tolerancji na smród, zanik odruchów wymiotnych – same pozytywy), do tych pierdolonych feministek, i parodii partii politycznych (SLD, palikot razem z grodzkiem(?)) Wkurwia mnie ich tępota, średnie IQ w Polsce to ~97, dla mnie jest to skrajny debilizm, a pomyślcie że są jeszcze niższe formy życia które mają po ~70. I porównajcie to coś do ~10% ludzi inteligentnych, wychodzi że ponad 90% naszego społeczeństwa to debile, a mając taką przewagę mogą zmieniać nawet konstytucję! I takim debilom się nie da nic przetłumaczyć, poczynając od tego że bilet na ten jebany targ jest droższy niż pieniądze zaoszczędzone kupując ziemniaki 5gr taniej, do tego że pedały nie powinni mieć dzieci. Nie i chuj, co z tego, że każdy logiczny, racjonalny argument temu przeczy, no nie i chuj (to się urojenia chyba nazywa). Wkurwia mnie to pokolenie „jestę gimbę XDDDDDD”, które promują strony typu „kfejk hehehehehh”, jedyną ich aspiracją jest jaranie zielska (które im mózgi wypala, ale nieeee, przecież to zajebiste, szczególnie jak się pali 2x dziennie), jaranie fajek i picie wódki, czym trzeba się oczywiście pochwalić na pejsbooku, no bo inaczej się kurwa nie da. Łażą w czapkach na które wypierdalają 150zł (dalej nie potrafię swoim ograniczonym umysłem pojąć idei wypierdalania 150zł na czapkę wartą 10zł), bluzach za 300, spodniach za 200, i się cieszą :) No bo po co zabłysnąć inteligencją, wiedzą, skoro moim „friensom” nie zaimponuję. Po co mam się uczyć przecież to zjebane, nie przyda mi sieeee. I narząd nieużywany zanika, (wspomagany przez tony ganji i litry wódy), no i potem mamy debila, którego jedyną aspiracją jest wyjść z więzienia, dostać zasiłek (na który JA będę zapierdalać) i dalej ćpać, i jeszcze spłodzić dziecko które po rodzicach będzie szympansa przypominać. Albo te feministki jebane, one nie chcą równouprawnienia tylko matriarchatu! Jakieś genderystki czy ki inny chuj, które chłopców chcą przebierać za dziewczynki, i potem rośnie jakiś zwyrol, przebierający się w damskie ciuszki i pocierający swój narząd przy placach zabaw… Co tam całe życie Freuda, jego badania, chuj JA JESTEM MĄDRZEJSZA KURWA! Albo te media jebane, jak ukraina rozpierdala w pizdu pół Majdanu, to to się zwie „walką o wolność! postawą godną naśladowania!”, gdzie są stary na miliony, a u nas na marszu niepodległości, 2, DWA drzewka rozjebali (ale to właśnie ci debile o których pisałem), i symbol pedalstwa spalili to to już jest „anarchistyczna demonstracja debili, wandali, ogólnie pokaz chuligaństwa”. No kurwa. Albo pierdolą przez rok o mamie madzi, (o kurwa, dzisiaj się ubrała w to, zajebiście ciekawe), a o rekordowym zadłużeniu, czy bezrobociu to nie powiedzą. To nie ważne przecież. Albo pomóżmy Afryce, tacy biedni (chuj tam, że jedna samica tam ma z 10 młodych, i płodzi dalej), MY musimy im pomóc. Nie chcesz? Ty psychopatyczny chamie bez  krzty empatii, obyś spłonął! Jak chcą pomocy to niech pokażą że zależy im na (uwaga trudne słowo) ROZWOJU. Afryka (czarna) od 3 tys. lat, dodała jedynie gówno do swoich lepianek gliny, i to koniec myśli technologicznej. Ciekawostka – w Etiopii, średnie IQ wynosi 69 :) A Europa, niech płaci miliony Ameryce za to że trochę szczepionek się wyśle ;)

https://www.youtube.com/watch?v=Gvp5A_ktv-c   < nutka która idealnie to wszystko podkreśla ;)

 

Religia – (drażliwy temat, bo nie wolno ruszać ŚWIĘTYCH, NATCHNIONYCH dogmatów) Denerwuje mnie nie tyle sama religia (krucjaty, dżihad, ciemne wieki), co próba dyskusji z ludźmi ograniczonymi przez religię. Każdy, kurwa każdy, racjonalny argument jest zbywany, a ich argumentem jest „Błogosławieni, Ci którzy nie widzieli a uwierzyli”. To jak powiem, że nas stworzył magiczny kibel który lata gdzieś w naszej galaktyce, i miałbym książkę która została spisana przez człowieka 3 tysiące lat temu, była luźno tłumaczona parenaście razy, przekazywana ustnie, zatarta, niewiarygodna i nierzetelna, to ludzie też mi uwierzą że on istnieje i trzeba się modlić żeby dostąpić zbawienia? Jeszcze najlepsze jest to że 95% katolików nawet kurwa biblii nie czytało. Wg biblii nieposłusznych synów powinno się zabić, kobiety oskarżone o nierząd też, czarownice również. Ale przecież bóg jest tak bardzo miłosierny i tak bardzo kocha ludzi… Ja rozumiem, że indoktrynacja, ja rozumiem, że to było wpajane od dziecka, ale tak trudno pomyśleć własnym mózgiem? Nie ma żadnych dowodów, że bóg jest, za to są tysiące które podważają jego istnienie. W ogóle religia jest bardzo wygodna, trzeba wierzyć i chuj! Dopasowuje się do odkryć naukowych, robi wszystko żeby dzieci były tym skażone. A jak nie wierzysz? Będziesz się smażyć w piekle, po wsze czasy, będziesz kurwa zabijany wielokrotnie, ale i tak Cię kocham :)

 

Wiem, że ten drugi temat trochę nie pasuje, ale musiałem to wylać :)

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 13 raz(y), średnia ocen: 5,92 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Religia, Życie

komentarzy 9 do “Społeczeństwo – jako całość, Religia”

  1.  Dragotrim pisze:
    22 kwietnia, 2014 o godzinie 18:46

    Latający, kosmiczny kibel to bóstwo, w które jestem w stanie uwierzyć, widząc wielkie gówno, jakie wyrasta z tego świata. Ostatnio dużo się mówiło o zalegalizowaniu LPS i było wielkie oburzenie katolików, że „jak tak można ze spaghetti i durszlaka robić bóstwo”. Ci sami katolicy wierzą w płonący, gadający krzew i nikomu z nich to nie przeszkadza. Lecz to nie tylko wiara się zmienia, ale i sama Biblia – co nowsze wydanie, to inne. W Biblii Księdza Wujka mamy na przykład jednorożce, które potem zamieniono na bodajże woły, żeby ludzie się nie pukali w głowę.

    Ale ogólnie trochę przeraża mnie, że wielu ludzi po prostu ma jebane gówno zamiast mózgu. Mówi się, żeby ich ignorować, bo z idiotami się nie dyskutuje, ale to ma drugą stronę: jak już któryś raz z rzędu ignorujesz takiego idiotę, to taki osobnik staje się bezkarny. I myśli przy tym, że mu ustępujesz, bo on ma rację. No i z tego powodu wynika wiele pojebanych rzeczy: rządzi cały czas ta sama banda albo powstają takie krótkotrwałe twory jak Ruch Palikota czy Twój Ruch, który pewnie za jakiś czas znowu zniknie i na jego miejsce wejdzie coś nowego. O feministkach nawet się nie wypowiadam, bo większość z nich to karierowiczki, których dawno nikt nie zaspokoił seksualnie. Szukają problemu tak, gdzie go nie ma, i sztucznie go znajdują. Co do pedałów – sprawy łóżkowe innych osób mnie nie interesują, lecz powinny pozostać w łóżku, tak samo jak religia powinna pozostać w świątyniach i prywatnych domach. Nie mniej to bardzo modne i trendy.

  2.  Pinio pisze:
    22 kwietnia, 2014 o godzinie 19:21

    A mnie wkurwia ta krucjata, która jest ostatnimi czasy prowadzona przeciw chrześcijaństwu. Nie chcesz? Nie wierz. Ale po chuj takie pisanie wycięte z kontekstu o płonących krzakach, czy np. o Jezusie jako o zombie będącym własnym synem, chodzącym po wodzie itp? „Wg biblii nieposłusznych synów powinno się zabić, kobiety oskarżone o nierząd też, czarownice również. Ale przecież bóg jest tak bardzo miłosierny i tak bardzo kocha ludzi…”
    Fragmenty mówiące o tego typu rzeczach są w Starym Testamencie. W Nowym Testamencie, który jest, można by rzec, głównym oparciem chrześcijaństwa już to inaczej wygląda, jest to niejako sprostowane. Na przykład w Starym Testamencie masz napisane „Oko za oko, ząb za ząb”, natomiast w Nowym jest już coś w stylu, że jak ktoś Ci jebnie w ryja z jednej strony, to masz mu nadstawić i drugą. Poza tym, Biblii nie można czytać dosłownie, bo dużo rzeczy napisanych w niej to przenośnie, w których interpretacji powinni pomagać księża (o nich to w ogóle można cały wywód zrobić). Natomiast „katosceptycy” wynajdują właśnie jakieś takie dziwne, metaforyczne teksty i piszą je, jako dosłowne.
    Inną sprawą jest też to, że chrześcijaństwu trzeba oddać to, że cała nasza kultura na nim się opiera. Chyba nie muszę pisać, jak to wygląda w islamie, który obecnie zalewa nasz kontynent. Chciałbym też zwrócić uwagę, że te wszystkie palikmioty, grodzkie i pokolenie XDDD debili yolo zwykle są właśnie takimi super ateistami, katosceptykami. No cóż, temat rzeka i ciężko wszystko wyrazić w jednym komentarzu.

  3.  Viprix pisze:
    22 kwietnia, 2014 o godzinie 21:52

    zgadzam się z Pinio dodam jeszcze od siebie 2 słowa „to late”

  4.  Dragotrim pisze:
    22 kwietnia, 2014 o godzinie 23:15

    Po prostu wkurwia mnie, że kiedy ja publicznie mówię o swoich poglądach, to jestem zły, a kiedy mówi o tym ksiądz pleban, to jest okej, mówią o tym pseudomedia i ogólnie należę do ludzi „innych”. To zabrzmi głupio, ale do dzisiaj w Polsce istnieją przypadki ludzi, którzy wierzą np., że Jezus był Polakiem. I znam niejeden taki przypadek. Problem metafor w Biblii jest taki, że nie ma wyraźnego rozgraniczenia między tym co dosłowne, a tym co niedosłowne, i to ułatwia np. powstanie takich ruchów jak stowarzyszenia kreacjonistów, którzy są debilami. Nie mam nic do ludzi, którzy wierzą w jakąkolwiek religię, ale czy to oznacza, że nie mogę powiedzieć, że każda religia jest głupia i bezsensowna? To moje zdanie. Zresztą każda religia traktuje inną religię jako idiotyzm. Islam śmieje się z chrześcijaństwa i na odwrót. I nie rozumiem jednej rzeczy, Pinio – okej, to prawda, że wielu ateistów wyrywa cytaty z kontekstu, ale przykłady, które podałeś, są nietrafione: Jezus chodzący po wodzie i płonący krzak to nie były jakieś metafory i tak naprawdę nie da się ich wyjąć z kontekstu, bo są kompletnymi prawdami, w które katolik musi wierzyć. I racja, ST to księga, którą poprawia NT, ale mimo to nikt nie protestuje przeciw temu, by uczyć małe dzieci, że historia Adama i Ewy to prawda, a nie metafora. To branie dosłowne działa w dwie strony i nie ma żadnej granicy.

    Co do Islamu, również go nie lubię, natomiast wkurwia mnie niemiłosiernie, że non stop się o tym trąbi i każe się wielbić Watykan, bo oni to jest ta dobra wiara, a turbany to są ci źli, wszyscy bez wyjątku. Kiedyś napisałem wkurwa o Islamie, ale z perspektywy czasu wiele bym w nim teraz zmienił. Znaczy, mój stosunek jest taki sam, ale nie uważam, aby Islam mi w tej chwili zagrażał. I non stop jacyś kretyni krzyczą, żeby zakazać Islamu, ale nie mają zielonego pojęcia o Stepinacu, frywolnych papieżach, incydencie z Aleksandrią i Hypatią, a także masie innych rzeczy. O tym się nie mówi, bo tylko Islam przecież jest zły.

  5.  Pinio pisze:
    22 kwietnia, 2014 o godzinie 23:38

    Dragotrim, z tymi przykładami nie chodziło mi akurat o to, że są to metafory, tylko są to tak podane cytaty, żeby brzmiały głupio. To są już cudy, w które chrześcijanie wierzą, tak samo jak wierzą, że Jezus zamienił wodę w wino. A takie pisanie, że „zombie który chodził po wodzie, robił jabole…” jest trochę jakbym napisał, że trzeba być debilem, żeby wierzyć naukowcom w proces fotosyntezy, bo jak z powietrza, wody i światła może powstać cukier? Przykład trochę kuleje, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. Nie przeczę, że dla ateisty może się to wydawać dziwne, że ktoś wierzy w jednego Boga w trzech osobach, z których jedna czyniła cuda chodząc po ziemi, wkurwia mnie po prostu takie głupawe pisanie o jakichś zombie i jabolach.

  6.  Letalne Prącie pisze:
    23 kwietnia, 2014 o godzinie 12:42

    LPS/FSM to najlepsza religia dla osób niereligijnych;) Bardzo dobra parodia wszystkich skrajnych zachowań religijnych.

    „W Biblii Księdza Wujka mamy na przykład jednorożce, które potem zamieniono na bodajże woły, żeby ludzie się nie pukali w głowę.” – dobór słów w Biblii jest bardzo delikatną sprawą i to już od samego początku. Np. podczas tworzenia świata z „wiatr Boży” robi się „Duch Boży” ze względu na złe skojarzenia z innymi religiami (patrz śmierć Tiamat i w ogóle stworzenie świata wg Babilońskich wierzeń). Chciałbym mieć wersję z jednorożcami :3

    „to late” a to espresso.

    „Poza tym, Biblii nie można czytać dosłownie” – dokładnie. Praktycznie cały ST to liryka, a nie dokument.
    „…bo dużo rzeczy napisanych w niej to przenośnie, w których interpretacji powinni pomagać księża” – w interpretacji ksiądz pomoże Ci jak żaden inny.
    Dosłownie.
    Rozmawiając z dwoma księżmi z jednej parafii usłyszałem zupełnie co innego. Jeśli czytamy Biblię tak na serio to polecam teologa bezpośrednio, albo wykłady, które krążą w necie. Jeśli to wątpliwości co do niedzielnego kazania – KK jest elastyczny przez co jest wygodny, ale i niebezpieczny. Ciężko jest usłyszeć takie same interpretacje.

    Monoteizm, bycie w KK i bycie Chrześcijaninem to trzy różne rzeczy i mogą na siebie zachodzić w różnych kompilacjach. Przykładów różnic jest miliard, a wiele z nich bierze się moim zdaniem ze zbyt dużego przykładania wagi do pojedynczych słów w Biblii. Gdyby coś było ważne w NT, myślę że byłoby wyraźnie podkreślone przez Jezusa i dzięki temu przez przekazujących dalej też. Spowiedź? Czyściec? Jasne, że na wszystko da się znaleźć podkładkę w Biblii. Mogę stworzyć własny odłam Chrześcijaństwa w którym czarami będę rozwalał drzewa, bił niewiernych i też pokażę, że to na podstawie słów i czynów Jezusa. Tylko wątpię, żeby ktoś poświęcający swoje życie na próbie okrzesania ludzi miał akurat to na myśli.

  7.  encore pisze:
    23 kwietnia, 2014 o godzinie 20:22

    Racja :) Nawet jest korelacja pomiędzy spadkiem liczby piratów na świecie a ociepleniem klimatu która jest bardzo trafiona :) LPS od innych religii różni się tylko brakiem książki :D No i te absurdalności są trochę bardziej widoczne niż w innych religiach :D

    Zresztą jak już mówiłem ST był najpierw przekazywany ustnie, potem spisany, potem tłumaczony w chuj razy i ogólnie jest zatarty i niewiarygodny. Więc z „dzisiaj jadłem obiad z rodziną” mogło się zrobić „Mojżesz był na górze Synaj”. A ciekawe jest to że skoro Dżizas robił tyle zajebistych rzeczy, nie zostało to opisane przez ani jednego wiarygodnego historyka w tamtych czasach :/ Jak przy mnie by ktoś po wodzie łaził i wodę i wino zamieniał no to bym to opisał raczej, nie?

  8.  Letalne Prącie pisze:
    24 kwietnia, 2014 o godzinie 09:07

    Luźny Kanon jest książką przecież ;)

    Zgadza się, najpierw ST był przekazywany ustnie, spisany i tłumaczony, ale od czasów wulgaty każde prawilne tłumaczenie Biblii jest brane właśnie z oryginałów. Wyjątkiem są Świadkowie Jechowy tłumaczący z tłumaczenia angielskiego.

    Przekazywanie ustne nawet w NT miało wpływ na rozwój dogmatów w religiach np. zawszedziewictwo Maryi.

    Wiarygodny historyk piszący o cudach raczej przestałby być wiarygodny.

  9.  Szturmierz pisze:
    24 kwietnia, 2014 o godzinie 11:45

    „kfejk hehehehehh” – :D, dobra czytam dalej.
    Gdybym miał zakwalifikować powyższego wkurwa, znalazł by miejsce na półce oznaczonej „Wkurw klasyczny”. Wiele takich było i pewnie wiele będzie. Wkurwienie na Państwo i społeczeństwo młodego pokolenia. To dobrze rokuje – przynajmniej teoretycznie.
    (Teraz ogarnę za pewne ciekawą dysputę, jaka wywiązała się pod wkurwem.)- kurwa, po co ja to piszę?
    Religia – dobra dla idiotów, ale w odróżnieniu np. od socjalizmu nie tylko dla nich. Polecam do wszystkiego podchodzić z głową. Ja na przykład mam w dupie to jakie kto ma przekonania. Wolna wola! Byle nie wchodził mi w drogę. Wkurwianie się na innych za ich przekonania jest trochę kurwa głupie, nie sądzicie? I wkurwia mnie to jak ktoś tworzy problem tam gdzie go niema, odnośnie religii. Kurwa to są osobiste sprawy każdego z nas, po chuja robić z tego zamęt w przestrzeni publicznej. Czy my(świat) na prawdę nie mamy już innych problemów?

Napisz komentarz