Internat i inne gówna.

5 lutego, 2011, Autor:

To tak na poczatęk: Kurwa wam wszystkim. Opiszę jeden normalny (hahaha, ale się ubawiłem pisząc to) dzień z mojego pokurwionego życia w internacie i kurwa elitarnej szkole (liceum, klasa mundurowa – nie pytajcie czemu to gówno wybrałem, sam nie wiem) Jestem mieszkańcem zajebistego kurwa internatu. No ta instytucja jest tak pojebana, że czasami mam ochotę utopić się w pojebanej internatowej wannie (o toalecie to materiał na osobnego wkurwa), ale gdzie tam, panie! Chuja, bo te kurwicioty już się dobijają do drzwi, wysrać się nawet nie można. Myślę sobie, niech się umyją, nie będzie jebało na korytarzu. Wychodzę. Wychowaczyni (jak ktoś nie jest rozeznay w realiach jentarnatu, to ta osoba jest odpowiedzialna za mnie blablabla) gapi sią na mnie jak na mordercę, a za nią te wieśniary (o wieśniarach to materiał na osobnego wkurwa), kurwa. „No pipeczko, dlaczego nie otwierasz, nogi sobie golisz?” Potem krótka wymiana zdań i trochę nieprzyjemnych sytuacji, ale teraz nie o tym. Rozpiszę w punktach mój dzień, będzie łatwiej, kurwa.

Chwila, jakieś krzyki na korytarzu, pewnie te dziwki się gwałcą. Normalka.

Zajebiście, teraz mam trzy osoby w pokoju.

No kurwa, cztery. Jak jeszcze ktoś wejdzie to nie ręczę za siebie.

Nie chciałem nikogo uszkodzić, więc schowałem się przed tymi dzikusami w stołówce.

OK.

1. Pobudka o 6.00. Wstaję na oko, bo budzik rozjebałem kilka tygodni temu, a telefonem nie chcę rzucać.

2. Jakaś kanapka i przebieżka (klasa mundurowa, elitarna szkoła – muszę trzymać formę, a po szkole jestem wkurwion i zmęczon) wokół pojebanego internatu.

3. Śniadanie. NO TO JEST KURWA NAJGORSZE CO MOŻE BYĆ. Gwałty jakieś na środku stołówki, rzucanie żarciem (bo to nie moja praca, nie ja muszę to gówno posprzątać, a mamusia i tatuś zapłacili), lamentowanie, że dzisiaj sprawdzian (trzeba się było uczyć, albo chociaż ściągę zrobić).

4. Komunikacja miejska. Chuj tam, że zimno, chuj tam, że się spoźnia, chuj tam, że zaraz zadzwonię do tego chuja odpowiedzialnego za autobusy, najważniejsze, że wyszedłem z tego wariatkowa.

5. LEKCJE, KURWA. Jedną już kiedyś opisałem.

6. Komunikacja miejska. Jeszcze większy wkurw niż rano, bo wracam do tego zapizdowa.

7. Internat. Obiad, kurwa. Smakuje jak rzygi, ale jem, muszę być dzielny. I nagle co? Te wieśniary: „Fuuuuj, bleee, nie zjem tego! Ej, Mariolka, wyrzucimy to do śmietnika! No! Hiihihiihiihkurwamać.”

8. Nauka.

9. No i sen. Człowiek sobie myśli, że ma spokój od tych debili, którzy co chwila coś od ciebie chcą, którzy włażą do pokoju, bez be ani me, ani kurwa,  ale gdzie tam, panie! Napierdalają tym umcyumcygównem, że aż muszę interweniować.

No kurwa, mam dosyć tej ruchanej komuny. Coś się dziwce wysypało, więc „No pomóż jej posprzątać, mieszkacie w jednym budynku blablabla”, no kurwa, gdybym nasrał na środku korytarza, to też by musiała mi pomóc? Rąk nie ma? Mamusia nie nauczyła? Wkurwiają mnie tacy ludzie niemiłosiernie. Głupie, tępe, brzydkie, jakieś w ogóle pojebane. Drą ryja jak orangutany. Kurwa, nie ewoluowały, czy co? No ja pierdolę, chciałem opisać kilka swoich refleksji i pożalić się, jak to Polacy mają w zwyczju, ale kurwa nie wyszło. Słowem: opisać tego się nie da.

Dziękuję, pozdrawiam, kurwa idę się uspokoić, bo mi ręce drżą i zaraz mnie coś strzeli.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 7 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Różności

komentarzy 6 do “Internat i inne gówna.”

  1.  HrabiaOlaf pisze:
    5 lutego, 2011 o godzinie 22:36

    Hahaha też mieszkałem w internacie i też byłem wkurwion i zmęczon tymi dzikusami! :D

  2.  Myckol57 pisze:
    6 lutego, 2011 o godzinie 11:17

    Ja niedawno najebałem o wieśniarach między innymi w wkurwie „Nie Lubie” zapraszam :)
    A tak to kurwa jest z takimi wiesniakami!

  3.  wujawentylek pisze:
    6 lutego, 2011 o godzinie 11:46

    chwyć jedną szmate z drugą,zwiąż,zaknebluj wyjeb w anala bez wazeliny i zostaw na srodku pokoju na kilka godzin zeby mogły pomyśleć nad sensem istnienia,powinno pomóc.

  4.  Belfer pisze:
    6 lutego, 2011 o godzinie 12:01

    Niemyte ryje… Chłopie współczuje Ci, ale może chociaż po studiach wynagrodzisz to sobie zarobkami, a jak nie to ,,idź Pan w chuj”…

  5.  Wesoły pisze:
    6 lutego, 2011 o godzinie 16:17

    No kurwa ja myślę, że wynagrodzę. Za to jebanie się w internacie, później na WAT-cie i jeszcze kilka lat służby. A jak się wkurwię na ten kraj, to będzie zamach stanu. Serio.

  6.  Letalne Prącie pisze:
    8 kwietnia, 2011 o godzinie 21:03

    W internacie mieliśmy 70 chłopa na dwa kible, ale to jeszcze do przeżycia, ale 70 osób jak chce się umyć pod dwoma prychami..
    Podpowiem Ci, że na WAT-cie niewiele się zmieni. Dziewki wojskowe są megawkurwiające i uważają, że są w stanie sromem i gruczołami mlecznymi zawładnąć światem. W czym jest wiele prawdy tak nawiasem mówiąc..

Napisz komentarz