Archiwum dla 2011
WQuńcu!1
28 grudnia, 2011, Autor: gorg Tym systemem dostalem się do gówna!KGB i inne cebeesie utrudniały mi dostęp do światła!Wyrwiwszy się z opalizacji w kuńcu mogę cuś napomknąć!
Kuuuurrrwa!Jak jest możliwe że nie pamiętam na co jestem wwwkurwiony?Pamiętam tylko że kocham kobiety które są facetami,bo ja nie wiem kim jestem,może foką?Kupiłam se bileta na jedynkę,i kurrwa pusty wagon ale do mojego przedziału weszła PANI z bliźniakami,które pierdziały,darły ryja i pozwalały się przespać,spoko!~Jedynka ook!Ja jebię!!!!Ale to nie o to chodzi,chodzi o to że ja potrzebuję muzyki lub ciszy…a tak na marginesie co tam u szczęśliwego?Słaby jestem bez ,,,,
Wqurwiensen2?
Dlaczemo pewne jestsestwa znajdują się bez drogowzkazów?A Ty?ale w nowym jorkju?Jest wkurw…bo gdzie?Nasz prezydent pomaga!Czekając na franc……….ę pienso que todo es bien.Czy w rosji es bien czy bueno?pupa!
Poświętne kuzynostwo
28 grudnia, 2011, Autor: omandrynWigilia za pasem, Mikołaj spierdolił oraz dwa dni świąt mamy już z głowy. Jakoś trafiło mi w tym roku że naprawdę dość miło spędziłem ten czas z rodziną w oparach dymu i procentów. Gdy już wszystko się ze sobą wygadało oraz wyhulało miałem jak się okazało mylną nadzieje że rodzinka cała pojedzie do siebie by wypocząć i z zapałem przygotowywać się na noc sylwestrową a ja kilka dni wreszcie przebimbam w domu wpierdalając resztki ze świąt przed telewizorem czy komputerem. Nic bardziej mylnego, na dowidzenia ciotunie moje kochane zostawiły mi swoje pociechy by troszkę z omandrynkiem ogóra pokisili. Ja pierdole… – pomyślałem. Chciałem już się bronić że niby mnie nie będzie w domu bo musze do Somalii zapierdalać kartofle przewracać czy coś w ten deseń ale z uśmiechem odrzekłem że jestem w chuj szczęśliwy że będą mi dupę zawracać.
I teraz mam ambaras w domu godny wpierdolenia się w bagno po same suty. Kuzynów jest dwóch, gwoli ścisłości. Jeden od drugiego bardziej nerwowy. To że nie mają na papierku ADHD to wiem, bo się nie badali w obawie wykrycia na dodatek HD, HD Ready, Full HD, Blue-Ray, 3D i HWDP chyba. Wiem że jedno ma gówno wspólnego z drugim ale jebać to. Latają za mną wszędzie, wysrać się spokojnie nie idzie bo już czatują pod drzwiami kiedy wyjdę. Nie wykluczam możliwości zapisywania przez nich dokładnych notatek na temat intensywności moich gazów jelitowych, czasu posiedzeń na mym tronie jak i natężeń hałasów które zazwyczaj temu towarzyszą. Jedzą tylko i wyłącznie kiedy ja jem, gdybym nic nie jadł zapewne by zdechli z głodu obok pełnej lodówki (bo po świętach, żeby nie było). Gdy mam zamiar wyjść poza dom oni już w furtce z bananem na japie pytają gdzie idziemy. Na dodatek jak już jesteśmy między ludźmi wymądrzają się niemiłosiernie. Jeden to typowy JyPy na 100% drugi kozak w gębie a co do czego to wzrok na dół. Oczywiście gównażeria jakby nie patrzeć. Jakby tego było mało wczoraj gdy przy zapalonej lampce przed snem wchłaniałem tekst dość ciekawej książki, te siury stali mi pod drzwiami chuj wie po co. Teorii na to nie znalazłem. O paleniu fajek już nie wspomnę a raczej sposobie ich palenia w zakamuflowaniu. Pójdzie taki jeden z drugim do kibla i spalą ta fajkę po czym ja wchodzę a tam tumany dymu i opecony sedes z pływającym petem na czele. Ale oczywiście to kurwa nie oni. Kran zjarał i wrzucił do kibla pewnie.
Jeszcze tylko dzisiejsza noc i jutro jadą do siebie lecz kilkudniowy pobyt moich kochanych kuzynów dał mi do myślenia. Refleksjami się akurat z moich domysłów nie podzielę bo szkoda pisać. Mam nadzieję że chociaż co poniektórzy mieli po świętach święty spokój.
Życzonka
24 grudnia, 2011, Autor: DR HAŁSMoi drodzy, jako że dzisiaj jest „gwiazdka” i warto wrzucić na luz, toteż życzę Wam zdrowia, beretu i wibratora ! Zdrówko się przyda – zawsze, a jak Wam się znudzi beret to się p….
Wasz zgorzkniały, obrzydliwie polski DR HAŁS
Zmysł zabójcy… nauczyciel, pociąg i mróz
22 grudnia, 2011, Autor: KistosDziś mieliśmy klasową wigilię. Na wstępie dostałem opierdol od wychowawczyni za darmo zupełnie. Potem klasowe gwiazdy się do mnie przyjebały i zwyzywały od najgorszych. Następnie siedziałem 3 godziny na auli bo apel był a nauczycielka zmusiła mnie szantażem żebym został. Potem przez jej głupotę uciekł mi pociąg. Musiałem czekać kolejne 2 godziny. Kiedy nastała odpowiednia pora ruszyłem na pociąg. Ale po drodze nauczyciel mnie zatrzymał i nie chciał puścić. Jak łatwo się domyśleć pociąg spierdolił. Potem jak chciałem iść do kibla się odlać ten sam nauczyciel mi zabronił a że mi się śpieszyło poszedłem podlać szkolne drzewka… Jak wróciłem poszedłem z zamiarem skopania dupy temu pierdolonemu, jebanemu, pieprzonemu chujowi. Gdy go zobaczyłem zacisnąłem pięści i ruszyłem żeby mu wybić wszystkie jebane zęby. Na jego i moje szczęście mój kumpel mnie zatrzymał i uspokoił paroma żartami i tekstami. Gdyby nie to to krew tego cwela do tej pory była by na podłodze razem z zębami.
Potem musiałem czekać jeszcze godzinę na pociąg. Tym razem na mrozie na peronie bo nie chciałem żeby mnie ktoś zatrzymał.
Może wam się wydać że mam nasrane w bani ale tak nie jest. Ogólnie jestem spokojnym człowiekiem i opanowanym i każdy to potwierdzi. Ale tak się wkurwiłem że niewiele brakowało do popełnienia poważnego błędu. Tak wkurwiony to od lat nie byłem, dosłownie zero samokontroli