Biol-chem

29 października, 2010, Autor:

Pewnego pięknego dnia wpadłem na zajebisty pomysł, żeby do liceum pójść do klasy na profil z rozszerzoną biologią i chemią. Myślę sobie, dobra, będzie się trzeba trochę więcej pouczyć niż w gim, inne jebane przedmioty byle pozdawać, ale w przyszłości może będzie lepiej. Tak więc osiągając dobre wyniki w gim, poszedłem do dobrej szkoły na ww biol-chem. 1 Września, myślę sobie „kurwa zaczyna się kucie bioli i chemii”. Kolejne tygodnie mijają a tu kurwa tylko zadania z jebanej historii, polskiego, wok’u i tego typu przedmiotów. Myślę sobie, co do chuja? Sprawdziany z biologii, chemii można by rzec banalne, przyszło na wok i historię…yyy? Tak więc pisząc ten zajebany sprawdzian z historii byłem pewien, że dostanę magiczną, zajebistą i wkurwiającą ocenę 1. Przyszedł dzień oddawania, wchodzi tzw. Pan Profesor, mówi, że wypadło ok, że chyba jedna kapa tylko była. Już wiem, że to ja, gdy nagle po kilku oddanych sprawdzianach okazało się, że to jakaś koleżanka ją dostała. Zajebiście szczęśliwy, że mam chociaż 2, siedzę sobie uśmiechnięty, kolejne sprawdziany trafiają do odbiorców. Powoli zaczynam się wkurwiać, że jeszcze mnie nie ma, że zawsze kurwa na końcu. Wszystkie 35 sprawdzianów oddanych, nauczyciel sięga po ostatni, czyta imię, nie potrafi się doczytać nazwiska. Wiedziałem, że ja, podchodzę. Co się kurwa mać okazuje? No japierdole nie umiał się doczytać z mojego pisma (pierdolona dysgrafia). Podyktowałem mu co mam tam za odpowiedzi i czar prysnął. Jeden. No kurwa mać! Nie wkurwiłbym się, gdyby nie ta nadzieja, że zaliczone, a tu chuj. Znowu będzie trzeba kurwa poświęcić jebany czas, żeby chociaż 2 dostać. Ale na chuj mi wiedzieć o jakichś Nabuchodonozorach i innych takich?! Jestem kurwa na biol-chemie, a nie na humanie… Wkurwiony wychodzę ze szkoły, wkurwiając się na wszystko i wszystkich. Wchodzę wkurwiony do domu, przypominam sobie o pewnej stronie, mianowicie megawkurw.pl. Wchodzę, chcę wylać całą swą zajebaną frustrację, a tu… Nie ma automatycznego systemu zakładania kont. Teraz wiem, czemu to służy i rozumiem, jednak wtedy tak to człowieka wkurwiło, że japierdolę kurwa… i chuj. Morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany. Jesteś na biol-chemie, a czujesz się humanem.

*wpis nie jest napisany pod wpływem aktualnych emocji, jedynie pod wpływem przeżyć z dnia poprzedniego, dlatego jest taki chujowy.

1 Wkurwik2 Wkurwiki3 Wkurwiki4 Wkurwiki5 Wkurwików6 Wkurwików7 Wkurwików8 Wkurwików9 Wkurwików10 Wkurwików (oceniano 8 raz(y), średnia ocen: 10,00 na 10)
Loading...
Lubisz to, kurwa?!
Kategoria Edukacja

komentarzy 6 do “Biol-chem”

  1.  prywatnyKat pisze:
    29 października, 2010 o godzinie 22:37

    jak na debiut może kurwa być

  2.  mikel pisze:
    30 października, 2010 o godzinie 00:01

    Pierdolisz ^.^

  3.  Bergamo pisze:
    30 października, 2010 o godzinie 09:59

    Elegancki debiut

  4.  luke pisze:
    30 października, 2010 o godzinie 15:25

    pierdol to – z liceum w życiu przyszłym przyda Ci się tylko matematyka – będziesz liczył pieniądze, których nie masz i ile brakuje Ci do pierwszego

  5.  prywatnyKat pisze:
    30 października, 2010 o godzinie 21:43

    i język obcy byś mógł kurwa wyjebać z tego zjebanego kraju i dogadać się

  6.  krolik pisze:
    13 listopada, 2011 o godzinie 16:57

    Biolchem to bagno. Jestem w klasie maturalnej i przezywalam dokladnie to samo. Tyle, ze sprawdziwny z biologii i chemii do banalnych nie naleza. Z tego wszystkiego odechcialo mi sie isc na medycyne. Politechnika tez dobra ;)

Napisz komentarz